01 kwietnia 2008

Biblia pierwszego kontaktu

Żywe jest Słowo Boga i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić myśli i zamiary serca. (Hbr 4,12)




W październiku tego roku odbędzie się w Rzymie specjalny Synod Biskupów poświęcony roli Słowa Bożego w życiu Kościoła – Słowo Boże w życiu i misji Kościoła. Pod koniec czerwca, dokładnie w święto Apostołów Piotra i Pawła, rozpoczyna się w Kościele ogłoszony przez Papieża Rok św. Pawła, wielkiego głosiciela Słowa, z okazji 2000. rocznicy jego narodzin. W końcu, w Kościele polskim, począwszy od tego roku zaczyna się wdrażać Niedzielę Biblijną, która obchodzona ma być w III niedzielę Wielkanocy, przypadającą w tym roku na dzień 6 kwietnia. Ktoś postronny mógłby zapytać, skąd taki nagły wzrost zainteresowania Słowem Bożym? Ale znając historię Kościoła należałoby chyba raczej powiedzieć: „Wreszcie Kościół odkrył na nowo życiodajną moc Słowa Bożego!”.


Nieznajomość Pisma nieznajomością Chrystusa

Te słowa świętego Hieronima przytoczył ponad 40 lat temu Sobór Watykański II w konstytucji soborowej Dei Verbum i zaraz też dodał: “Jest ( ... ) rzeczą konieczną, aby wszyscy ( ... ) [duchowni i świeccy] pozostawali w zażyłości z Pismem świętym przez pilne czytanie duchowe oraz staranne studium” (DV 25). W ostatnich słowach prologu do czwartej ewangelii, tak umiłowanym przez św. Ojca Arnolda, czytamy, że Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, On uczynił Go znanym (J 1,18). Boga poznajemy w Chrystusie, Chrystusa natomiast poznajemy poprzez Pismo Święte. Boży plan zbawienia prowadzący do objawienia Boga w Jezusie, objawia się nam na kartach Starego Testamentu, realizację natomiast tego planu w Jezusie i w Kościele poznajemy poprzez pisma Nowego Testamentu. Stąd też rację ma święty Hieronim mówiąc, że nieznajomość Pisma jest nieznajomością Chrystusa, nieznajomością Boga.


Z półki „pod rękę”

Relacja człowieka z Bogiem nie ogranicza się do samego poznania, lecz polega na ciągłej z Nim łączności. Boga nie można się „nauczyć”, lecz trzeba wejść z Nim w relację, być z Nim w łączności, doświadczać Go ciągle na nowo, coraz to głębiej. Pismo Święte, które nam tę łączność z Bogiem umożliwia i ułatwia nie jest więc „książką do przeczytania”, którą się następnie odkłada na półkę i mówi się o niej: „znam, przeczytałem”. Jest raczej „księgą pierwszego kontaktu” jak lekarz, do którego zwracamy się w każdej potrzebie, jak telefon komórkowy, po który sięgamy, by połączyć się z przyjacielem, z rodziną, z lekarzem… Miejsce więc Biblii nie jest na półce, lecz w kieszeni, w torebce, na biurku, na stoliku nocnym… „pod ręką”. Uświadamia nam to na swój sposób dokument roboczy na zbliżający się Synod Biskupów: Słowo nie jest w Kościele martwym depozytem, lecz stając się “podstawową regułą jego wiary” i potencjałem życia, “rozwija się pod opieką Ducha Świętego”, “wzrasta” dzięki “kontemplacji i dociekaniu wierzących”, osobistemu doświadczeniu życia duchowego i głoszeniu przez biskupów (13). I w innym miejscu: Wspólnota chrześcijańska kształtuje się zatem każdego dnia, pozwalając się prowadzić Słowu Bożemu, dzięki działaniu Ducha Świętego, i przyjmując dar oświecenia, nawrócenia i pocieszenia, który Duch przekazuje poprzez Słowo (20).


Przez Biblię do Słowa

Warto zwrócić uwagę, że cytowany dokument mówi nie tyle o „czytaniu Biblii” lecz o „życiu w świetle Słowa”. Jest to na tyle ważne, że warto przytoczyć dłuższy fragment dokumentu, który nam tę kwestię pogłębia: Słowo Boże nie jest zamknięte w Piśmie. Choć bowiem Objawienie zakończyło się wraz ze śmiercią ostatniego apostoła, Słowo objawione nadal jest głoszone i słuchane w dziejach Kościoła, który stara się je głosić światu, aby odpowiedzieć na jego oczekiwania. W ten sposób Słowo kontynuuje swe dzieło w żywym przepowiadaniu i w wielu innych formach ewangelizacyjnej posługi (10 f). W jednym z dokumentów Zgromadzenia Słowa Bożego o roli Słowa Bożego w naszym życiu czytamy natomiast, że aby odkryć Boży Plan dzisiaj, pośród nas, i odpowiedzieć nań w sposób odpowiedni i adekwatny, musimy odczytywać Pismo Święte w tym konkretnym kontekście, w jakim się znajdujemy. Znaczy to, że trzeba słuchać Boga i wsłuchiwać się w Niego, jak przemawia przez Pismo Święte, przez Kościół i przez sytuację ludzką hic et nunc, tu i teraz.


W świetle Słowa

Dochodzimy w ten sposób do jednego z zasadniczych filarów duchowości chrześcijańskiej – życie w świetle Słowa. Nasze spotkanie z Bogiem dokonuje się w rzeczywistości życia codziennego. By móc Bożą obecność rozpoznać, by usłyszeć Jego głos, sięgamy do Pisma Świętego, które rzuca światło na naszą mroczną czasami rzeczywistość, które przypomina nam brzmienie Bożego głosu. Słowo i życie, życie i Słowo, to dynamika relacji człowieka z Bogiem, relacji, która dokonuje się i urzeczywistnia we wspólnocie Kościoła.

W kontekście tej rosnącej wrażliwości na rolę Słowa Bożego w naszym życiu i w życiu Kościoła, zapytajmy się dzisiaj – czy możemy szczerze powiedzieć Bogu razem z psalmistą Twoje Słowo jest pochodnią dla mojej wędrówki, światłem dla mojej ścieżki (Ps 119,105)?