01 lipca 2011

Komunia w Słowie

Jeśli kto mnie miłuje i będzie zachowywał moje słowo, Mój Ojciec go umiłuje i do niego przyjdziemy, i zamieszkamy u niego. Kto mnie nie miłuje, nie zachowuje moich słów. Słowo zaś, które słyszycie, nie jest moje, ale Tego, który mnie posłał, Ojca” (J 14,23-24).



Zasadniczo na tej stronie „Misjonarza” staramy się odczytywać naszą codzienną rzeczywistość w świetle Słowa Bożego. Czyniąc wyjątek od tej reguły skoncentrujmy tym razem naszą uwagę na samym Słowie Bożym i jego roli w naszej relacji z Bogiem. Zaprasza nas do takiej refleksji Papież Benedykt XVI w swojej posynodalnej adhortacji apostolskiej „Verbum Domini” – i ten właśnie dokument niech nam posłuży jako punkt odniesienia dla naszych rozważań.

Bóg w dialogu – Słowo żywe
Począwszy od Pawła VI, wszyscy Papieże podkreślają, na różne sposoby i w różnych kontekstach, tę podstawową prawdę o Bogu: Bóg objawia się w dialogu. Papież Paweł VI w swojej encyklice Ecclesiam Suam napisał: Pod nazwą dialogu powinniśmy więc mieć przed oczyma ów prawdziwy i niewymowny rodzaj rozmowy, którą z nami zapoczątkował i nawiązał Bóg Ojciec przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym, jeśli my, to jest Kościół, chcemy zrozumieć, jakie stosunki mamy z ludźmi nawiązać i do jakich dążyć”.
Błogosławiony Papież Jan Paweł II wielokrotnie o dialogu mówił, ale przede wszystkim, poprzez swoje podróże i spotkania, ten Boży dialog ze światem kontynuował.
Papież Benedykt XVI natomiast wielokrotnie ostatnio w swoim nauczaniu wskazuje na Słowo Boże jako instrument i przestrzeń dialogu Boga z człowiekiem. Ukazuje wartość Pisma Świętego, jako podstawowego źródła poznania Boga: „Nowość Objawienia biblijnego polega na tym, że Bóg daje się poznać w dialogu, który pragnie prowadzić z nami. Mówi o tym Konstytucja dogmatyczna Dei verbum, stwierdzając, że niewidzialny Bóg «w swojej wielkiej miłości przemawia do ludzi jak do przyjaciół (...) i przestaje z nimi (...), aby zaprosić i przyjąć ich do wspólnoty z sobą»” (VD 6). Nieco dalej w swojej adhortacji Papież wyjaśnia, dlaczego człowiek powinien podjąć ten dialog zainicjowany przez Boga – otóż dlatego, że w tym dialogu człowiek odkrywa i umacnia swoja tożsamość: „Bóg daje się nam poznać jako tajemnica nieskończonej miłości, w której Ojciec wyraża odwiecznie swoje Słowo w Duchu Świętym. Dlatego Słowo, które od początku jest u Boga i jest Bogiem, objawia nam samego Boga w dialogu miłości między Osobami Boskimi i zaprasza nas do uczestnictwa w nim. Uczynieni na obraz i podobieństwo Boga miłości, możemy zatem zrozumieć samych siebie jedynie wtedy, gdy przyjmujemy Słowo i z uległością poddajemy się działaniu Ducha Świętego. Tajemnica losu człowieka wyjaśnia się bowiem ostatecznie w świetle Objawienia dokonanego przez słowo Boże (VD 6). Chcąc więc poznać pełna prawdę o sobie winniśmy otworzyć się na ten dialog zainicjowany z nami przez Boga, winniśmy otworzyć się na Jego Słowo.
Przypomina nam także Benedykt XVI, że Słowo Boże jest rzeczywistością żywą i bogatą i że kontakt z nim nie dokonuje się jedynie poprzez czytanie Pisma Świętego: „Wyrażenie «Słowo Boże» wskazuje na osobę Jezusa Chrystusa, odwiecznego Syna Ojca, który stał się człowiekiem. Ponadto, skoro w centrum Bożego Objawienia jest wydarzenie Chrystusa, to należy uznać również, że samo stworzenie, liber naturae, zasadniczo także jest częścią tej symfonii na wiele głosów, w której wyraża się jedyne Słowo. Wyznajemy też, że Bóg przekazywał swoje Słowo w dziejach zbawienia, Jego głos było słychać; mocą swego Ducha «mówił przez proroków». Słowo Boże wyraża się zatem w ciągu całych dziejów zbawienia, a w pełni w tajemnicy wcielenia, śmierci i zmartwychwstania Syna Bożego. Następnie słowem Bożym jest przepowiadanie Apostołów, posłusznych poleceniu zmartwychwstałego Jezusa: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!» (Mk 16, 15). A więc słowo Boże jest przekazywane w żywej Tradycji Kościoła. Na koniec, słowem Bożym, poświadczonym i natchnionym przez Boga, są święte Pisma, Stary i Nowy Testament. Wszystko to pozwala nam zrozumieć, dlaczego w Kościele otaczamy wielką czcią święte Pisma, chociaż wiara chrześcijańska nie jest «religią Księgi»: chrześcijaństwo jest «religią słowa Bożego», nie «słowa spisanego i milczącego, ale Słowa Wcielonego i żywego» (VD 7).

Sakrament Słowa
Słowo Boże jednak nie tylko umożliwia nam dialog z Bogiem, lecz ma ono także wymiar sakramentalny – czyli dokonuje się przez nie zanurzenie w Bogu i pełna z Nim komunia. Już Sobór Watykański II przypomniał nam, że „Kościół miał zawsze we czci Pisma Boże, podobnie jak samo Ciało Pańskie, skoro zwłaszcza w Liturgii św. nie przestaje brać i podawać wiernym chleb żywota tak ze stołu słowa Bożego, jak i Ciała Chrystusowego” (KO 21). Benedykt XVI natomiast uświadamia nam sakramentalny charakter Słowa Bożego używając głębokiej refleksji świętego Hieronima: „Św. Hieronim pisze: «Czytamy Pisma święte. Myślę, że Ewangelia jest ciałem Chrystusa; myślę, że Pisma święte to Jego nauczanie. A kiedy On mówi: jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego” (J 6, 53), to chociaż te słowa można rozumieć w odniesieniu do Tajemnicy [eucharystycznej], niemniej jednak ciało Chrystusa i Jego krew są prawdziwie słowem Pisma, są nauczaniem Bożym. Kiedy obcujemy z Tajemnicą [eucharystyczną], i upada okruszyna, czujemy się zagubieni. Kiedy zaś słuchamy słowa Bożego i do naszych uszu przenika słowo Boże oraz ciało Chrystusa i Jego krew, a my myślimy o czym innym, na jakież wielkie niebezpieczeństwo się narażamy?». Chrystus, rzeczywiście obecny pod postaciami chleba i wina, w analogiczny sposób jest obecny w Słowie głoszonym w liturgii (VD 56).

Ku wakacyjnej zadumie
Jak często podejmujemy dialog z Bogiem w oparciu o Jego Słowo? Czy doceniamy sakramentalny wymiar Słowa Bożego? – Czy potrafimy adorować Boga podczas Godziny Biblijnej podobnie jak to czynimy podczas Godziny Świętej? Czy nabożeństwo biblijne ma dla nas tę samą wartość co nabożeństwo eucharystyczne? Czy jednoczymy się z Bogiem w Jego Słowie?...