01 stycznia 2011

„Byłem cudzoziemcem...”

Gdy w waszym kraju osiedli się cudzoziemiec, nie będziecie go uciskać. Będziecie go traktować jak każdego mieszkającego tu Izraelitę i będziecie go miłować jak siebie samego, bo i wy byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej. Ja jestem Panem, waszym Bogiem! (Kpł 19,33-34).


Druga niedziela po uroczystości Objawienia Pańskiego obchodzona jest w naszym Kościele Rzymskokatolickim jako Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. W orędziu skierowanym do całego Kościoła w związku z tym wydarzeniem, przypadającym w tym roku na niedzielę 16 stycznia, Papież Benedykt XVI napisał: „Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy jest dla całego Kościoła okazją do refleksji nad tematem związanym z narastającym zjawiskiem migracji, do modlitwy o to, aby serca otwierały się na chrześcijańską gościnność, i do działania, ażeby szerzyły się w świecie sprawiedliwość i miłość, które stoją u podstaw budowania autentycznego i trwałego pokoju”.
Temat migracji i migrantów nie jest, czy też nie powinien być, dla nas chrześcijan zagadnieniem nowym, gdyż jest on mocno zakorzeniony w tradycji biblijnej – znajdujemy go w tekstach tak Starego, jak i Nowego Testamentu.

Aramejczyk błądzący”
W świecie starożytnym znany był powszechnie obowiązek gościnności. W Starym Testamencie mamy wiele scen będących dowodem na to, iż zwyczaj ten był powszechnie praktykowany w Izraelu. Przypomnijmy choćby Abrahama goszczącego pod dębami Mamre trzech nieznanych przechodniów, w których ostatecznie rozpoznał samego Boga (Rdz 18,1-16) czy Szunemitkę goszczącą pod swym dachem proroka Elizeusza (2 Krl 4,8-11).
Jednak w kontakcie z obcokrajowcami w Izraelu nie tylko chodzi o praktykowanie gościnności, jak to mam miejsce u wszystkich „ludów pustyni”, lecz, co więcej, w relacji z obcokrajowcami naród Izraelski doświadcza przede wszystkim swojej tożsamości.
Najstarsze „wyznanie wiary” Izraela, które znajdujemy w Księdze Powtórzonego Prawa (Pwt 26,5-10) rozpoczyna się od zdania: ”Mój ojciec był wędrującym z miejsca na miejsce Aramejczykiem. Gdy przyszedł do Egiptu, zamieszkał tam wraz z kilkoma osobami jako cudzoziemiec (Pwt 26,5). Kategoria „cudzoziemiec” (gr) pojawia się w Starym Testamencie w sumie 92 razy. Najbardziej jednak godne uwagi jest to, że mówi się o „cudzoziemcach” (gr) w kategoriach prawnych, co stanowi nowość w Izraelu i wyróżnia go pośród innych otaczających go ludów. W tekstach biblijnych o charakterze prawnym – tzw. „kodeks Przymierza” (Wj 20,22-23,19), „kodeks świętości” (Kpł 17-26) czy „kodeks deuteronomiczny” (Pwt 12-26) – znajdujemy wiele nakazów i zakazów broniących praw inmigrantów (gr) zamieszkujących w Izraelu. Jako przykład niech posłuży tekst z Księgi Kapłańskiej przytoczony jako motto tego rozważania: „Gdy w waszym kraju osiedli się cudzoziemiec, nie będziecie go uciskać. Będziecie go traktować jak każdego mieszkającego tu Izraelitę i będziecie go miłować jak siebie samego, bo i wy byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej. Ja jestem Panem, waszym Bogiem! (Kpł 19,33-34). W tekście tym znajdujemy warto podkreślić element występujący w większości przepisów broniących praw inmigrantów – nawiązanie do historii i do doświadczenia Izraela: „bo i wy byliście cudzoziemcami w ziemi egipskiej”. Pamięć ogromu własnego cierpienia i uświadomienie mocy Boga dającego wolność i godność – „Ja jestem Panem, waszym Bogiem! – składają się na ducha prawa stanowionego w Izraelu.

Kryterium przynależności do Królestwa Bożego
W Nowym Testamencie, w Ewangelii według świętego Mateusza, w Jezusowej zapowiedzi sądu ostatecznego, przytaczanej przez ewangelistę, słyszymy słowa Syna Człowieczego skierowane do sprawiedliwych: „Byłem tułaczem i przyjęliście mnie” (Mt 25,35) – natomiast ci, którzy skazani są na potępienie, słyszą słowa: „Byłem tułaczem i nie przyjęliście mnie” (Mt 25,43). Pojawiające się w tym tekście greckie określenie „ksenos”, tłumaczone w polskich przekładach Biblii jako „przybysz” czy „tułacz”, znaczy dosłownie „obcy”, „cudzoziemiec” (od tego słowa pochodzi termin „ksenofobia”, czyli niechęć, wrogość, lęk wobec obcych, przede wszystkim cudzoziemców). Stąd tez słowa Jezusa należałoby rozumieć jako: „Byłem cudzoziemcem i przyjęliście / nie przyjęliście mnie” – a to brzmi już bardziej konkretnie i zobowiązująco. Można powiedzieć, że sposób traktowania przez nas cudzoziemców decyduje o naszej przynależności lub nie przynależności do Królestwa Bożego.

Jedność w Chrystusie”
W 1 liście świętego Piotra czytamy: ”Umiłowani, zachęcam was, abyście jako obcy i przybysze powstrzymywali się od cielesnych żądz, które walczą przeciwko duszy. Postępujcie wśród pogan nienagannie” (1 P 2,11-12). Używając określeń „obcy” (gr. paroikos) – określającego obcokrajowca zamieszkującego na stałe w innym kraju – i „przybysz” (gr. parepidemos) – określającego obcokrajowca przebywającego czasowo w innym kraju – autor tego listu uświadamia nam, że wszyscy jesteśmy przechodniami, emigrantami, na tej ziemi.
Z drugiej zaś strony, święty Paweł przypomina nam: „Nie ma już Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety. Wszyscy bowiem stanowicie jedność w Chrystusie Jezusie” (Ga 3,28). Kościół to wspólnota zbawionych – emigrantów wyzwolonych i zjednoczonych w Chrystusie.