01 września 2012

Prorok i jego gorycze – Jeremiasz


Uwiodłeś mnie, Panie, a ja pozwoliłem się uwieść; ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają(Jr 20,7).


Prorok Jeremiasz należy niewątpliwie do grona najbardziej znanych proroków biblijnych. Dzieje się tak zapewne przede wszystkim dlatego, że w Biblii znaleźć możemy barwnych opisów licznych jego „przygód” czy wydarzeń z jego życia. Jego popularność wynika także z faktu, że przekazał nam nie tylko słowa Boga, lecz pozostawił nam także swoje własne słowa, słowa Jeremiasza, wyrażające jego wątpliwości, trwogi, leki i gorycze. Wyłania się z tych słów Jeremiasza jedna z najbardziej autentycznych i sugestywnych postaci Starego Testamentu.

Jeremiasz i jego czas
            Jeremiasz urodził się około roku 650 przed Chrystusem w Anatot, małej miejscowości położonej niecałe 6 kilometrów od Jerozolimy. Jego życie dzieli się na dwa etapy: przed i po roku 609 – roku śmierci króla Jozjasza. Pierwszy etap, to epoka wielkiego optymizmu w życiu Jeremiasza. Wyzwolenie się spod dominacji asyryjskiej, rosnący dobrobyt, postępująca reforma religijna przeprowadzana przez króla Jozjasza – wszystko to potęgowało optymizm Jeremiasza. Lecz po śmierci króla-reformatora nastąpił czas gwałtownie postępującej dekadencji. Dominacja egipska, dominacja babilońska, napięcia wewnętrzne, rywalizacja i walki pomiędzy różnymi frakcjami, niesprawiedliwości społeczne – to najbardziej charakterystyczne cechy tego okresu.

Powołanie i misja
Jeremiasz doznał powołania proroczego w dość młodym wieku, kiedy ledwie ukończył dwadzieścia lat. Na to jego powołanie składały się: wybranie przez Boga, uświęcenie, „mianowanie” i misja. Lecz Jeremiasz wcale nie czuł się rozentuzjazmowany faktem bycia powołanym – podobnie jak Mojżesz poczuł lęk, bo uważał się za niezdolnego i nieprzygotowanego. Lecz jako że Bóg nie przyjmuje wymówek, Jeremiasz ostatecznie podejmuje misję głoszenia Słowa Bożego w tych tragicznych i kluczowych dla historii Izraela czasach: Pan skierował do mnie następujące słowo: «Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię». I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo ówjestem z tobą, by cię chronić» - wyrocznia Pana. I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan moich ust i rzekł mi: «Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził» (Jr 1,4-10).

Próbując streścić jednym słowem przesłanie Jeremiasza, należałoby niewątpliwie użyć słowa nawrócenie. Jeremiasz, podobnie jak Ozeasz, mówił o relacjach miedzy Bogiem i Jego ludem w kategoriach wierności małżeńskiej. Lud jak niewierna żona, porzucił Boga odchodząc z kochankami. Dlatego też musi się nawrócić i powrócić (Jr 2,1-3,5). Lud obrał złą drogę i musi wrócić na drogę prowadzącą go do Pana. Szczególnie mocno piętnuje Jeremiasz oddalenie się od Boga, które się wyraża w odrzucaniu Jego Słowa (Jr 6,10), w obłudnym kulcie (Jr 6,20) i w niesprawiedliwościach społecznych (Jr 22,13-14). Przesłanie proroka jest jasne: Bóg zdecydował ukarać Izraelitów za to, że nie posłuchali „Jego sług – proroków”. To przesłanie skierowane jest do króla Judy, do mieszkańców Jerozolimy, do królów narodów ościennych i do zesłańców. Słowa Jeremiasza niestety, podobnie jak w przypadku innych proroków, nie znajdują posłuchu ani na dworze królewskim, ani wśród ludu. Wręcz przeciwnie – obraca się przeciwko Jeremiaszowi, który został pojmany i uwięziony (Jr 20,1‑6).
Brak zrozumienia i odrzucenie budzą w Jeremiaszu gorycz i zniechęcenie. Jednak jego relacja z Bogiem i powołanie są mocniejsze niż wątpliwości i ostatecznie prorok podejmuje na nowo swoja misję: Uwiodłeś mnie, Panie, a ja pozwoliłem się uwieść; ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają. Albowiem ilekroć mam zabierać głos, muszę obwieszczać: «Gwałt i ruina!» Tak, słowo Pańskie stało się dla mnie codzienną zniewagą i pośmiewiskiem. I powiedziałem sobie: Nie będę Go już wspominał ani mówił w Jego imię! Ale wtedy zaczął trawić moje serce jakby ogień, nurtujący w moim ciele. Czyniłem wysiłki, by go stłumić, lecz nie potrafiłem(Jr 20,7-9).

Z Bogiem na co dzień
Dzięki wyznaniom Jeremiasza, które znajdujemy rozsiane w wielu miejscach jego księgi, poznajemy proroka „z krwi i kości”, proroka „normalnego”, na wskroś ludzkiego, który może być punktem odniesienia dla każdego z nas. Któż z nas nie zwątpił choć raz w sens obranej drogi? Któż z nas nie zachwiał się w obliczu problemów i trudności? Któż z nas nie miał poczucia, że Bóg go opuścił?... Jeremiasz pokazuje nam, gdzie i jak odnaleźć siłę, uczy nas zaufania do Tego, który nas stworzył i powołał; uczy nas wierności Bogu i wierności podjętej misji.