01 kwietnia 2014

Radość Ewangelii

Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za zło, ale sobie nawzajem i wszystkim zawsze starajcie się wyświadczać dobro. Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie, za wszystko dziękujcie. Taka jest bowiem wola Boga w Jezusie Chrystusie wobec was (1 Tes 5,15-18).

Gdybyśmy patrzyli na świat przez ekran naszego telewizora lub budowali nasze poznanie rzeczywistości na podstawie tego, co piszą gazety, moglibyśmy odnieść wrażenie, że nasz świat, a nasz Kościół katolicki w szczególności, pogrążony jest w głębokim kryzysie – i niestety wielu temu złudzeniu ulega. Dochodzi do tego, że sami katolicy zaczynają mówić o głębokim kryzysie w Kościele. Inni natomiast, niejako przyznając się do „winy”, obwarowują się przeciwko „złemu światu, który nas prześladuje” i odpierają ataki sami ten „grzeszny świat” ostro atakując.
Z tego pełnego napięcia zamknięcia się w sobie, które tchnie przede wszystkim głębokim smutkiem, wybudzić nas pragnie Papież Franciszek, który w swoim ostatnim dokumencie o znamiennym tytule „Radość Ewangelii” pisze: „Kiedy życie wewnętrzne zamyka się we własnych interesach, nie ma już miejsca dla innych, nie liczą się ubodzy, nie słucha się już więcej głosu Bożego, nie doświadcza się słodkiej radości z Jego miłości, zanika entuzjazm czynienia dobra. To niebezpieczeństwo nieuchronnie i stale zagraża również wierzącym. Ulega mu wielu ludzi i stają się osobami urażonymi, zniechęconymi, bez chęci do życia. Nie jest to wybór życia godnego i pełnego; nie jest to pragnienie, jakie Bóg żywi względem nas; nie jest to życie w Duchu rodzące się z serca zmartwychwstałego Chrystusa (EG 2). Nieco dalej zaś, nawiązując do relacji chrześcijan z ludźmi niewierzącymi, Papież przypomina nam: „zauważmy, że ewangelizacja jest istotnie związana z głoszeniem Ewangelii tym, którzy nie znają Jezusa Chrystusa lub zawsze Go odrzucali. Wielu z nich, ogarniętych tęsknotą za obliczem Boga, szuka Go w skrytości, również w krajach o starej tradycji chrześcijańskiej. Wszyscy mają prawo przyjąć Ewangelię. Chrześcijanie mają obowiązek głoszenia jej, nie wykluczając nikogo, nie jak ktoś, kto narzuca nowy obowiązek, ale jak ktoś, kto dzieli się radością, ukazuje piękną perspektywę, wydaje upragnioną ucztę. Kościół nie rośnie przez prozelityzm, ale «przez przyciąganie1»” (EG 14).

Spotkaliśmy Pana!” – radość Zmartwychwstania
Co jest źródłem atrakcyjności chrześcijaństwa, skąd się bierze jego „siła przyciągania”? – z osobistego spotkania z Chrystusem Zmartwychwstałym. Papież Franciszek wielokrotnie przypomina to w swoim dokumencie „Evangelii Gaudium”, w swoich przemówieniach i kazaniach, i ostatnio powtórzył to polskim biskupom, którzy odwiedzili go w Rzymie podczas wizyty ad limina: religia chrześcijańska nie jest abstrakcyjną wiedzą, ale egzystencjalną znajomością Chrystusa, osobistą relacją z Bogiem, który jest miłością. Być może trzeba położyć większy nacisk na kształtowanie wiary przeżywanej jako relacja, w której doświadcza się radości bycia kochanym i zdolnym do kochania2. Przytoczmy raz jeszcze słowa z ostatniego dokumentu Papieża Franciszka: „prymat zawsze należy do Boga, który zechciał nas powołać do współpracy z Nim i pobudzać nas mocą swego Ducha. Prawdziwa nowość to ta, którą sam Bóg chce w sposób tajemniczy wprowadzić, którą On inspiruje, którą On prowokuje, którą On kieruje i której towarzyszy na tysiąc sposobów. W całym życiu Kościoła powinno się zawsze wskazywać, że inicjatywa należy do Boga, który „pierwszy nas umiłował” (1 J 4, 19), i że „tym, który daje wzrost, jest Bóg” (por. 1 Kor 3, 7). To przekonanie pozwala nam zachować radość w zadaniu tak bardzo wymagającym i stanowiącym wyzwanie, angażującym całe nasze życie” (EG 12).

Świadkowie prowadzący do spotkania
Z osobistego spotkania ze Zmartwychwstałym Chrystusem Zmartwychwstałym płynie radość i chęć naśladowania Boga w Jego dialogu miłości ze światem i z człowiekiem. Kto nie spotkał Chrystusa osobiście, niegdy nie wyjdzie na spotkanie drugiego człowieka i kto nie spotkał Chrystusa, nie jest w stanie zrozumieć ewangelicznego zaangażowania chrześcijan. Przytoczmy na koniec słowa najstarszego listu świętego Pawła jaki mamy zachowany w Nowym Testamencie, w którym Apostoł Narodów pisze do chrześcijan w Tesalonikach: Prosimy was, bracia, abyście napominali niesfornych, pocieszali bojaźliwych, umacniali słabych, wszystkim okazywali cierpliwość. Uważajcie, aby nikt nie odpłacał złem za zło, ale sobie nawzajem i wszystkim zawsze starajcie się wyświadczać dobro. Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie, za wszystko dziękujcie. Taka jest bowiem wola Boga w Jezusie Chrystusie wobec was. Ducha nie gaście, proroctw nie lekceważcie, wszystko badajcie, zachowujcie to, co dobre, od wszelkiego zła się powstrzymujcie (1 Tes 5,14-22). Niech raość płynąca ze spotkania ze Zmartwychwstałym Chrystusem będzie i naszym udziałem!

1 W oryginale hiszpańskim Papież używa tu słowa „atracción“ = atrakcyjność, przyciąganie, zafascynowanie

2 http://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x75214/papiez-wezwal-kosciol-w-polsce-do-nawrocenia-duszpasterskiego/?page=3