„Trwajcie więc cierpliwie, bracia, aż do przyjścia
Pana. Oto rolnik czeka wytrwale na cenny plon ziemi, dopóki nie spadnie deszcz
wczesny i późny. Tak i wy bądźcie cierpliwi i umacniajcie serca wasze, bo
przyjście Pana jest już bliskie. Nie uskarżajcie się, bracia, jeden na
drugiego, byście nie popadli pod sąd. Oto sędzia stoi przed drzwiami. Za
przykład wytrwałości i cierpliwości weźcie, bracia, proroków, którzy
przemawiali w imię Pańskie” (Jk 5,7-10).
W jednym z
wywiadów udzielonych pod koniec zeszłego roku austriacki kardynał Christoph
Schönborn, w obliczu kryzysu trzęsącego ekonomicznymi i politycznymi
strukturami Europy i w kontekście pogłębiającego się procesu laicyzacji naszego
kontynentu, powiedział, że „Europie potrzebna jest profetyczna opozycja
chrześcijańska, która obudzi ozdrowieńczy niepokój”. Stwierdzeniem tym metropolita Wiednia
przypomniał nam, że jednym z elementów charakteryzujących sposób bycia
chrześcijanina w świecie jest postawa profetyczna. W liście do Rzymian święty
Paweł woła: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się
przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest
dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12,2). Właśnie zakorzenienie w
Bogu i krytyczna postawa wobec świata charakteryzowały biblijnych proroków,
których stawia się nam jako wzór do naśladowania w tych trudnych i
skomplikowanych czasach.
Boży głos w obronie uciśnionych
Panuje
powszechne przekonanie, że prorok to ktoś, kto przepowiada przyszłość. „Aleś
wyprorokował” – mówimy zazwyczaj do kogoś, komu się udało przewidzieć, na
przykład, rezultat meczu piłkarskiego. Prorok jednak to nie to samo, co
wróżbita czy jasnowidz. Kim więc byli prorocy i co znaczy dzisiaj być
prorokiem?
By
lepiej zrozumieć na czym polegało powołanie proroków – bo z prawdziwym
powołaniem mamy tu do czynienia – wspomnieć należy niektóre kluczowe momenty z
historii Izraela, a konkretnie początki Izraela jako ludu Bożego po wyzwoleniu
z niewoli Egiptu i bezpośrednio po nim podczas panowania królów.
Po
wyzwoleniu z niewoli egipskiej, na górze Synaj zawarte zostało przymierze pomiędzy Bogiem a Izraelitami (por. Wj
19-20). W rezultacie tego przymierza Izrael, odrzucając dominację Faraona i
lokalnych królów kananejskich, wybrał Boga jako swego jedynego Pana i stał się
ludem Bożym. Znalazło to wyraz w formie organizacji społecznej i sposobie
sprawowania władzy w Izraelu, opartych na współodpowiedzialności i poszanowaniu
godności każdego człowieka i każdej rodziny, ze szczególną troską o tych
najbiedniejszych.
Jednak
w miarę upływu czasu i bogacenia się niektórych rodzin i klanów rozpoczął się
powolny proces odchodzenia od oryginalnego przymierza z Bogiem, zakończony
ostatecznie wprowadzeniem monarchii i
wyborem króla, który miał zarządzać narodem i troszczyć się o jego dobro (por.
1 Sm 8,1-22). Nie do końca jednak królowie Izraela byli podobni do królów
innych narodów, gdyż mieli nad sobą autorytet Boga, w imię którego byli
namaszczani na królów i w imię którego sprawowali władzę. Gdy w tym sprawowaniu
władzy królowie zaczęli oddalać się od oryginalnego przymierza i bronić
bardziej interesów własnych niż dbać o dobro narodu, wtedy właśnie,
spontanicznie, zaczęli się pojawiać ludzie przypominający królowi o prawie
Bożym, broniący wartości zawartych w Przymierzu z Bogiem. W ten sposób pojawili
się w Izraelu prorocy – ludzie powołani przez Boga, będący głosem Boga wobec
króla i wobec narodu.
Będąc „głosem
Boga” wzywającym do powrotu do wartości zawartych w Przymierzu, prorocy występowali
jednocześnie w obronie tych, których najbardziej niewierność i despotyzm królów
dotykała – stawali w najbiedniejszych z biednych. Jako przykład może nam
posłużyć historia króla Achaba, proroka Eliasza i biednego Nabota, którą
znajdziemy w rozdziale 21 pierwszej Księgi Królewskiej.
Powołani, natchnieni, posłani,
niezrozumiani...
Prorocy
występujący i działający w Izraelu w imieniu Boga, mówią o swoim życiu w
kategoriach powołania, misji i powinności. Życie i działalność każdego z nich –
chociaż działali w różnym czasie i w różnych okolicznościach – zawiera te same
charakterystyczne elementy.
Przede
wszystkim prorok jest kimś powołanym – powołanym przez samego Boga
(por. Jer 1,4-10). Bóg jest tym, kto proroka powołuje i jest tym który
go posyła do wypełnienia misji, nierzadko wbrew jego woli (por. Am
7,14-15). Przesłanie, które jest treścią misji proroka pochodzi bezpośrednio od
Boga – prorok działa natchniony przez Boga, mówi w Jego imieniu. Misja proroka jest zawsze misją publiczną
– rozwija się w przestrzeni publicznej, oficjalnie. Publiczny charakter misji
wiąże się z tym, że prorok często jest niezrozumiany, odrzucony a
nawet prześladowany (por. Jer 15,15-17).
W Nowym
Testamencie i w życiu Kościoła Chrystusowego aż po dzień dzisiejszy tę Bożą misję
w świecie – missio Dei – realizuje już nie pojedyncza osoba, jak to było
w przypadku proroków Starego Testamentu, lecz wspólnota chrześcijańska.
Elementy charakterystyczne tej misji – powołanie, posłanie, Boża inspiracja,
publiczny charakter, niezrozumienie... –
pozostają jednak niezmienne.
W kolejnych
numerach „Misjonarza” przyglądać się będziemy postaciom bardziej czy mniej
znanych proroków biblijnych, szukając w ich życiu i nauczaniu inspiracji dla
realizacji naszej misji w świecie.