„Wielbili Boga i cieszyli się
przychylnością całego ludu. A Pan dołączał do nich codziennie tych, którzy
dostępowali zbawienia” (Dz 2,27).
Autora
Ewangelii Łukasza i Dziejów Apostolskich niewątpliwie włączyć możemy w krąg
odziaływania świętego Pawła i jego teologii. Jednak bardziej niż systematyczne
zestawienie myśli i nauczania Apostoła Narodów, przedstawia on raczej historię,
której święty Paweł jest jednym z głównych protagonistów, i poprzez wydarzenia
opisane w tym dziele poznać możemy treść jego nauczania. Od razu jednak
zaznaczyć należy, że autor ten maluje w swoim dziele dość „wygładzoną” postać
Apostoła w porównaniu z tym Pawłem, którego poznajemy przez własne jego listy.
Co zaś się tyczy nauczania pawłowego, jest ono przedstawione w duchu
kontynuacji i dostosowania do realiów wspólnoty, w łonie której powstało to
dzieło w dwóch częściach – Ewangelia według św. Łukasza i Dzieje Apostolskie.
Wspólnota idealna
Obraz
wspólnoty, jaki wyłania się kart Ewangelii Łukasza i Dziejów Apostolskich wielu
określa jako wyidealizowany. Jednak ten idealizm, pozytywne spojrzenie na
Kościół, jest częścią planu redakcyjnego Łukasza – pisząc swe dzieło patrzył on
wprzód, proponował ideał, do którego wspólnoty mają dążyć przedstawiał
rzeczywistość do której przezywania zapraszał tych, którzy jeszcze w niej nie
uczestniczyli. Taką „reklamówkę” -
idealny obraz wspólnoty krótko i zwięźle przedstawiony – znajdujemy pod koniec
drugiego rozdziału Dziejów Apostolskich:
„Trwali
oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i na modlitwie. Bojaźń ogarniała każdego, ponieważ Apostołowie czynili wiele znaków i cudów. Wszyscy, którzy uwierzyli, przebywali razem i
wszystko mieli wspólne. Sprzedawali majątki i dobra i rozdzielali je każdemu
według potrzeby. Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, łamali chleb po domach i przyjmowali pokarm
z radością i prostotą serca. Wielbili Boga i cieszyli się przychylnością całego
ludu. A Pan dołączał do nich codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia” (Dz 2, 42-46).
Wspólnota otwarta
Zasadniczą
charakterystyką wspólnoty, którą przedstawia się w dziele Łukaszowym jest jej
otwartość i postawa, którą – używając terminologii Jana Pawła II – określić
możemy jako „postawa dialogiczna”. Jest to wspólnota, która nie boi się relacji z otaczającym światem, a nawet tej relacji szuka.
Sam Łukasz pisząc swoje dzieło stylizował je na wzór dzieł literatury greckiej,
starając się w ten sposób nawiązać kontakt z otaczającą kulturą, pokazać, że
chrześcijaństwo ma także coś do zaoferowania. Wspólnota Łukasza była otwarta na
pogan. Była ekumeniczna w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Jako przykład
przytoczmy jedną scenę z Ewangelii: „Wtedy
Jan powiedział: Mistrzu, zobaczyliśmy kogoś, jak w imię Twoje wypędzał demony i
zabranialiśmy mu, bo nie chodzi z nami. Lecz Jezus mu odpowiedział: Nie
zabraniajcie. Kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami” (Łk 9,
49-50). Łukasz przypomina swoim współczesnym, i nam razem z nimi, że Bóg działa
również przez tego, kto nie jest przeciwko wspólnocie, mimo, że w niej
(jeszcze) nie uczestniczy. Była to otwartość na różnorodność, a przede
wszystkim otwarcie się na Ducha Świętego, który działa w świecie. Niektórzy
nawet utrzymują, że Dzieje Apostolskie powinniśmy nazywać Dziejami Ducha
Świętego. Został w nich bowiem opisany Kościół - używając języka biblijnego -
„pneumatyczny”, czyli otwarty na Ducha Bożego. To otwarcie na Ducha Świętego w
praktyce wyraża się w otwarciu na pogan i odkrywaniu Bożego działania pośród
nich: „Wtedy Piotr powiedział: Czy może
ktoś odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak, jak my? I
rozkazał ich ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa” (Dz 1046-48).
Ważną
cechą wspólnoty opisanej przez Łukasza jest jej różnorodność. Łukasz podkreśla
podmiotową relacje Jezusa z kobietami i uwydatnia ich czynną rolę we
wspólnocie. Niech wystarczy na poparcie tego stwierdzenia przywołanie postaci
Pryscylli – aktywnie współpracującej z Pawłem w dziele ewangelizacji (por. Dz
18) – czy Lidii, zaangażowanej we wspólnocie w Filippi (por. Dz 16).
Dialog i
optymistyczny realizm
Można powiedzieć, że
model Kościoła przedstawiony w Ewangelii Łukasza i Dziejach Apostolskich jest
modelem Kościoła misyjnego, a więc bardzo bliskim naszej misyjnej wrażliwości i
niesamowicie aktualnym w kontekście wyzwań współczesnego świata. Już w 1964
Papież Paweł VI wskazał na dialog jako najwłaściwszą formę relacji Kościoła ze
światem:
- „Pod nazwą dialogu powinniśmy więc mieć przed oczyma ów prawdziwy i niewymowny rodzaj rozmowy, którą z nami zapoczątkował i nawiązał Bóg Ojciec przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym, jeśli my, to jest Kościół, chcemy zrozumieć, jakie stosunki mamy z ludźmi nawiązać i do jakich dążyć.
- Ponieważ zatem Bóg pierwszy rozpoczął zbawczy dialog, bo On sam "nas umiłował", dlatego trzeba, byśmy pierwsi dążyli do dialogu z ludźmi i nie czekali, aż inni nas do tego wezwą.
- Ponieważ zbawczy dialog zrodził się z miłości i dobroci Bożej, bo tak "Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał", dlatego konieczną jest rzeczą, by nic innego, jak tylko gorąca i szczera miłość skłaniała nas do dialogu.
- Ponieważ zbawczy dialog nie zważał na zasługi tych, z którymi go nawiązywano, ani na owoce, które miał wydać, bo "nie zdrowym potrzeba lekarza", dlatego słuszną jest rzeczą, aby również nasz dialog nie był skrępowany żadnymi granicami, i nie był obliczony na naszą korzyść” (ES 71-74).
Warto
jednak pamiętać, że model ten zawiera w sobie jednak pewne niebezpieczeństwo. Otóż
może nim być zbytnia doza tryumfalizmu, coś, co można nazwać „teologią sukcesu”.
Ograniczanie się tylko do rozważań sukcesu, może doprowadzić do braku
przygotowania na pojawiające się nierzadko w życiu Kościoła trudności. Nie
zmienia to jednak faktu, że model ten może być dla nas niesamowicie inspirujący
i motywujący w naszym współczesnym dialogu z otoczeniem, w którym żyją i
rozwijają się nasze wspólnoty.