„Uważajcie,
aby nikt nie odpłacał złem za zło, ale sobie nawzajem i wszystkim
zawsze starajcie się wyświadczać dobro. Zawsze się radujcie,
nieustannie się módlcie, za wszystko dziękujcie. Taka jest bowiem
wola Boga w Jezusie Chrystusie wobec was”
(1 Tes 5,15-18).
Gdybyśmy
patrzyli na świat przez ekran naszego telewizora lub budowali
nasze poznanie rzeczywistości na podstawie tego, co piszą gazety,
moglibyśmy odnieść wrażenie, że nasz świat, a nasz Kościół
katolicki w szczególności, pogrążony jest w głębokim kryzysie –
i niestety wielu temu złudzeniu ulega. Dochodzi do tego, że sami
katolicy zaczynają mówić o głębokim kryzysie w Kościele. Inni
natomiast, niejako przyznając się do „winy”, obwarowują się
przeciwko „złemu światu, który nas prześladuje” i odpierają
ataki sami ten „grzeszny świat” ostro atakując.
Z tego
pełnego napięcia zamknięcia się w sobie, które tchnie przede
wszystkim głębokim smutkiem, wybudzić nas pragnie Papież
Franciszek, który w swoim ostatnim dokumencie o znamiennym tytule
„Radość Ewangelii” pisze:
„Kiedy
życie wewnętrzne zamyka się we własnych interesach, nie ma
już miejsca dla innych, nie liczą się ubodzy, nie słucha się
już więcej głosu Bożego, nie doświadcza się słodkiej
radości z Jego miłości, zanika entuzjazm czynienia dobra. To
niebezpieczeństwo nieuchronnie i stale zagraża również
wierzącym. Ulega mu wielu ludzi i stają się osobami urażonymi,
zniechęconymi, bez chęci do życia. Nie jest to wybór życia
godnego i pełnego; nie jest to pragnienie, jakie Bóg żywi
względem nas; nie jest to życie w Duchu rodzące się z serca
zmartwychwstałego Chrystusa”
(EG 2). Nieco dalej zaś, nawiązując do relacji chrześcijan z
ludźmi niewierzącymi, Papież przypomina nam: „zauważmy,
że ewangelizacja jest istotnie związana z głoszeniem Ewangelii
tym,
którzy nie znają Jezusa Chrystusa lub zawsze Go odrzucali.
Wielu z nich, ogarniętych tęsknotą za obliczem Boga, szuka Go w
skrytości, również w krajach o starej tradycji
chrześcijańskiej. Wszyscy mają prawo przyjąć Ewangelię.
Chrześcijanie mają obowiązek głoszenia jej, nie wykluczając
nikogo, nie jak ktoś, kto narzuca nowy obowiązek, ale jak ktoś,
kto dzieli się radością, ukazuje piękną perspektywę,
wydaje upragnioną ucztę. Kościół nie rośnie przez
prozelityzm, ale «przez przyciąganie1»”
(EG
14).
„Spotkaliśmy
Pana!” – radość Zmartwychwstania
Co
jest źródłem atrakcyjności chrześcijaństwa, skąd się bierze
jego „siła przyciągania”? – z osobistego spotkania z
Chrystusem Zmartwychwstałym. Papież Franciszek wielokrotnie
przypomina to w swoim dokumencie „Evangelii Gaudium”, w swoich
przemówieniach i kazaniach, i ostatnio powtórzył to polskim
biskupom, którzy odwiedzili go w Rzymie podczas wizyty ad
limina:
„religia
chrześcijańska nie jest abstrakcyjną wiedzą, ale egzystencjalną
znajomością Chrystusa, osobistą relacją z Bogiem, który jest
miłością. Być może trzeba położyć większy nacisk na
kształtowanie wiary przeżywanej jako relacja, w której doświadcza
się radości bycia kochanym i zdolnym do kochania”2.
Przytoczmy raz jeszcze słowa z ostatniego dokumentu Papieża
Franciszka:
„prymat zawsze należy do Boga, który zechciał nas powołać
do współpracy z Nim i pobudzać nas mocą swego Ducha. Prawdziwa
nowość to ta, którą sam Bóg chce w sposób tajemniczy
wprowadzić, którą On inspiruje, którą On prowokuje, którą
On
kieruje i której towarzyszy na tysiąc sposobów. W całym życiu
Kościoła powinno się zawsze wskazywać, że inicjatywa należy
do Boga, który „pierwszy nas umiłował” (1 J 4, 19), i że
„tym, który daje wzrost, jest Bóg” (por. 1 Kor 3, 7). To
przekonanie pozwala nam zachować radość w zadaniu tak bardzo
wymagającym i stanowiącym wyzwanie, angażującym całe nasze
życie”
(EG 12).
Świadkowie
prowadzący do spotkania
Z
osobistego spotkania ze Zmartwychwstałym Chrystusem Zmartwychwstałym
płynie radość i chęć naśladowania Boga w Jego dialogu miłości
ze światem i z człowiekiem. Kto nie spotkał Chrystusa osobiście,
niegdy nie wyjdzie na spotkanie drugiego człowieka i kto nie spotkał
Chrystusa, nie jest w stanie zrozumieć ewangelicznego zaangażowania
chrześcijan. Przytoczmy na koniec słowa najstarszego listu świętego
Pawła jaki mamy zachowany w Nowym Testamencie, w którym Apostoł
Narodów pisze do chrześcijan w Tesalonikach: „Prosimy
was, bracia, abyście napominali niesfornych, pocieszali bojaźliwych,
umacniali słabych, wszystkim okazywali cierpliwość. Uważajcie,
aby nikt nie odpłacał złem za zło, ale sobie nawzajem i wszystkim
zawsze starajcie się wyświadczać dobro. Zawsze się radujcie,
nieustannie się módlcie, za wszystko dziękujcie. Taka jest bowiem
wola Boga w Jezusie Chrystusie wobec was. Ducha nie gaście, proroctw
nie lekceważcie, wszystko badajcie, zachowujcie to, co dobre, od
wszelkiego zła się powstrzymujcie”
(1 Tes 5,14-22). Niech raość płynąca ze spotkania ze
Zmartwychwstałym Chrystusem będzie i naszym udziałem!
1 W
oryginale hiszpańskim Papież używa tu słowa „atracción“ =
atrakcyjność, przyciąganie, zafascynowanie
2 http://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x75214/papiez-wezwal-kosciol-w-polsce-do-nawrocenia-duszpasterskiego/?page=3