„Uwiodłeś mnie, Panie, a ja
pozwoliłem się uwieść; ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym
pośmiewiskiem, wszyscy mi urągają” (Jr 20,7).
Prorok Jeremiasz należy
niewątpliwie do grona najbardziej znanych proroków biblijnych. Dzieje się tak
zapewne przede wszystkim dlatego, że w Biblii znaleźć możemy barwnych opisów
licznych jego „przygód” czy wydarzeń z jego życia. Jego popularność wynika także
z faktu, że przekazał nam nie tylko słowa Boga, lecz pozostawił nam także swoje
własne słowa, słowa Jeremiasza, wyrażające jego wątpliwości, trwogi, leki i gorycze.
Wyłania się z tych słów Jeremiasza jedna z najbardziej autentycznych i
sugestywnych postaci Starego Testamentu.
Jeremiasz i jego czas
Jeremiasz
urodził się około roku 650 przed Chrystusem w Anatot, małej miejscowości
położonej niecałe 6 kilometrów od Jerozolimy. Jego życie dzieli się na dwa
etapy: przed i po roku 609 – roku śmierci króla Jozjasza. Pierwszy etap, to
epoka wielkiego optymizmu w życiu Jeremiasza. Wyzwolenie się spod dominacji
asyryjskiej, rosnący dobrobyt, postępująca reforma religijna przeprowadzana
przez króla Jozjasza – wszystko to potęgowało optymizm Jeremiasza. Lecz po
śmierci króla-reformatora nastąpił czas gwałtownie postępującej dekadencji. Dominacja
egipska, dominacja babilońska, napięcia wewnętrzne, rywalizacja i walki pomiędzy
różnymi frakcjami, niesprawiedliwości społeczne – to najbardziej
charakterystyczne cechy tego okresu.
Powołanie i misja
Jeremiasz
doznał powołania proroczego w dość młodym wieku, kiedy ledwie ukończył dwadzieścia
lat. Na to jego powołanie składały się: wybranie przez Boga, uświęcenie, „mianowanie”
i misja. Lecz Jeremiasz wcale nie czuł się rozentuzjazmowany faktem bycia
powołanym – podobnie jak Mojżesz poczuł lęk, bo uważał się za niezdolnego i
nieprzygotowanego. Lecz jako że Bóg nie przyjmuje wymówek, Jeremiasz ostatecznie
podejmuje misję głoszenia Słowa Bożego w tych tragicznych i kluczowych dla
historii Izraela czasach: „Pan skierował do mnie następujące słowo: «Zanim
ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat,
poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię». I rzekłem: «Ach, Panie
Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział
mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek
cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. Nie lękaj się ich, bo ówjestem
z tobą, by cię chronić» - wyrocznia Pana. I wyciągnąwszy rękę, dotknął Pan
moich ust i rzekł mi: «Oto kładę moje słowa w twoje usta. Spójrz, daję ci
dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, byś wyrywał i obalał, byś
niszczył i burzył, byś budował i sadził»” (Jr 1,4-10).
Próbując streścić
jednym słowem przesłanie Jeremiasza, należałoby niewątpliwie użyć słowa nawrócenie.
Jeremiasz, podobnie jak Ozeasz, mówił o relacjach miedzy Bogiem i Jego ludem w
kategoriach wierności małżeńskiej. Lud jak niewierna żona, porzucił Boga
odchodząc z kochankami. Dlatego też musi się nawrócić i powrócić (Jr 2,1-3,5).
Lud obrał złą drogę i musi wrócić na drogę prowadzącą go do Pana. Szczególnie
mocno piętnuje Jeremiasz oddalenie się od Boga, które się wyraża w odrzucaniu
Jego Słowa (Jr 6,10), w obłudnym kulcie (Jr 6,20) i w niesprawiedliwościach
społecznych (Jr 22,13-14). Przesłanie proroka jest jasne: Bóg zdecydował ukarać
Izraelitów za to, że nie posłuchali „Jego sług – proroków”. To przesłanie
skierowane jest do króla Judy, do mieszkańców Jerozolimy, do królów narodów
ościennych i do zesłańców. Słowa Jeremiasza niestety, podobnie jak w przypadku
innych proroków, nie znajdują posłuchu ani na dworze królewskim, ani wśród
ludu. Wręcz przeciwnie – obraca się przeciwko Jeremiaszowi, który został
pojmany i uwięziony (Jr 20,1‑6).
Brak
zrozumienia i odrzucenie budzą w Jeremiaszu gorycz i zniechęcenie. Jednak jego
relacja z Bogiem i powołanie są mocniejsze niż wątpliwości i ostatecznie prorok
podejmuje na nowo swoja misję: „Uwiodłeś mnie, Panie, a ja pozwoliłem się uwieść;
ujarzmiłeś mnie i przemogłeś. Stałem się codziennym pośmiewiskiem, wszyscy mi
urągają. Albowiem ilekroć mam zabierać głos, muszę obwieszczać: «Gwałt i
ruina!» Tak, słowo Pańskie stało się dla mnie codzienną zniewagą i
pośmiewiskiem. I powiedziałem sobie: Nie będę Go już wspominał ani mówił w Jego
imię! Ale wtedy zaczął trawić moje serce jakby ogień, nurtujący w moim ciele.
Czyniłem wysiłki, by go stłumić, lecz nie potrafiłem” (Jr 20,7-9).
Z Bogiem na co dzień
Dzięki wyznaniom
Jeremiasza, które znajdujemy rozsiane w wielu miejscach jego księgi, poznajemy
proroka „z krwi i kości”, proroka „normalnego”, na wskroś ludzkiego, który może
być punktem odniesienia dla każdego z nas. Któż z nas nie zwątpił choć raz w
sens obranej drogi? Któż z nas nie zachwiał się w obliczu problemów i
trudności? Któż z nas nie miał poczucia, że Bóg go opuścił?... Jeremiasz
pokazuje nam, gdzie i jak odnaleźć siłę, uczy nas zaufania do Tego, który nas
stworzył i powołał; uczy nas wierności Bogu i wierności podjętej misji.